t i m s h e l
Dlaczego t i m s h e l ?
Długo szukałam nazwy dla mojego bloga. Zależało mi, by była ona krótka, ale treściwa, niczym Rafaello, które wyraża więcej niż 1000 słów ;-) Myślałam o czymś, co będzie miało związek z motywacją, coachingiem, pozytywnym myśleniem, pytaniami, które gdy są dobrze zadane, mogą zdziałać cuda, z miłością do życia i radością. Nie łatwo było coś takiego znaleźć, dlatego na myśleniu dojść szybko się skończyło.
Aż w końcu nazwa przyszła do mnie sama. Czytając magazyn "Coaching" trafiłam na felieton Marka Kamińskiego, który opowiadał o swojej wyprawie na biegun i próbach poradzenia sobie z chwilami zwątpienia. Podczas jednej z nich stwierdził, że nie ma najmniejszych szans na dotarcie do celu. Właśnie wtedy w jego głowie pojawiło się słowo t i m s h e l i zostało z nim do końca wyprawy, która mimo tak wyraźnego braku możliwości zakończyła się na biegunie.
Słowo t i m s h e l pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza m o ż e s z . Odnajdujemy je w Biblii, w Księdze Rodzaju. Bóg zwraca się tym słowem do Kaina przypominając mu, że wybór między dobrem a złem należy tylko i wyłącznie do niego.
Dla mnie słowo to znaczy dużo więcej. Przypomina mi, że mogę pokonywać swoje ograniczenia, że mogę mieć wpływ na swoje życie, że mimo przeszkód mogę się nim cieszyć.
Ja również trafiłam na t i m s h e l w chwili, w której łatwiej byłoby mi się poddać, niż odnaleźć w sobie siłę. Jednak droga na skróty rzadko kiedy jest najlepszym rozwiązaniem. Gdybyście również mieli kiedyś podobny dylemat, pomyślcie: t i m s h e l :)
Link do felietonu Marka Kamińskiego: http://coaching.focus.pl/doskonalenie/mozesz-jak-przeciwstawic-sie-zmianom-lekowi-i-slabosciom-611